Bułgarscy muzułmanie. Wieś Ribnowo

lipca 04, 2018


Ubiegłego lata z moim tatą (z którym razem realizujemy projekt „Bułgaria poza szlakiem”) postanowiliśmy wybrać się do jednej z najbardziej znanych wiosek bułgarskich muzułmanów – Ribnowo [Рибново] w górach Rodopy. Bułgarscy muzułmanie są tradycyjną społecznością, która za czasów Imperium Osmańskiego (pod jarzmem którego Bułgaria znajdowała się od XIV do XIX w.) przejęła islam. Bułgarzy decydowali się na zmianę wiary m.in. ze względu na wysokie podatki, jakie musieli płacić chrześcijanie, lecz równie często wiązało się to po prostu z zachowaniem życia i nadzieją na poprawę własnego losu, czy swojej rodziny. Dzisiaj bułgarscy muzułmanie tworzą zamknięte społeczności, które bardzo mocno są osadzone w kulturze ludowej. Zamieszkują wysokogórskie wioski, trudnią się tradycyjną uprawą tytoniu, mają własne szkoły, a kobiety na co dzień chodzą w pięknych strojach ludowych. Troszkę jak odrębne państwa w państwie. Ale co warte pokreślenia – mówią oni po bułgarsku (nie znają arabskiego, czy tureckiego), śpiewają bułgarskie pieśni i tańczą tradycyjne bułgarskie tańce. Ich kultura jest zatem ciekawym połączeniem islamu z bułgarską kulturą ludową. 
Wioska Ribnowo w górach Rodopy. Widok na pasmo górskie Piryn.
Z tatą wymyśliliśmy, że pojedziemy do Ribnowo lokalnym autobusem (czy raczej busikiem) z miasta Goce Dełczew (południowo-zachodnia Bułgaria). Na dworcu byliśmy trochę wcześniej, więc zdążyliśmy zahaczyć o odbywający się tam poniedziałkowy targ. Zjeżdżają się wtedy mieszkańcy wszystkich okolicznych wiosek, a w tym właśnie wielu bułgarskich muzułmanów. Chcieliśmy się napatrzyć na ich różnorodne stroje. Każda wioska ma bowiem swój odrębny styl, a tutaj można je zobaczyć wszystkie zebrane w jednym miejscu. Gdy przechadzaliśmy się między straganami, wypatrzyliśmy małą szwalnię i jednocześnie sklepik z tkaninami. Kolory i kwieciste wzory – z daleka było widać, że materiały dla muzułmanek. Okazało się, że szwaczką jest 60-letnia chrześcijanka, która znakomicie dogaduje się z muzułmankami (co ciekawa opowiedziała nam, że jej wnuczka jest złotą medalistką w gimnastyce :)). Wyżaliłam się jej, że bardzo chciałabym sfotografować niektóre z pań, ale głupio mi je tak zaczepiać w trakcie zakupów. Szwaczka odpowiedziała na to, że nie ma problemu. Wyszła przed sklepik i zagadnęła do pierwszej przechodzącej kobiety „chodź tutaj na chwilę, no chodź”. Pani weszła, spoglądnęła na nas na wpół przestraszona, na wpół zdziwiona, a szwaczka kontynuowała: „dziewczynka uczy się bułgarskiego i interesuje się folklorem. Robi zdjęcia waszym strojom, więc zapozuj jej tu ładnie”. Zanim zdążyłam cokolwiek dodać, szwaczka przygotowała już krzesełko i posadziła modelkę – interior gotowy. Zobaczyłam jednak, że nasza modelka była nadal przestraszona, więc zapytałam, czy wszystko w porządku. Okazało się, że pani wyrwano niedawno ząb i martwi się, bo chciałaby się uśmiechnąć do zdjęcia, a nie może. Powiedziałam jej, żeby się nie przejmowała, bo według mnie i tak wygląda przepięknie. Szwaczka w tym momencie wychyliła się i pokazywała jej na migi, jak ma się uśmiechnąć, nie pokazując zębów... A oto efekt naszej współpracy:
Szwalnia w Goce Dełczew.
Na szczęście w rozmowie na pożegnanie pani już nie miała żadnych oporów przed szerokim uśmiechem. Po wszystkim złapaliśmy naszego busika i pojechaliśmy do Ribnowo. Czemu to najbardziej znana wioska bułgarskich muzułmanów? Ze względu na ich unikatowe tradycje ślubne. W dzień ślubu twarz panny młodej maluje się na śnieżnobiało i przykleja się do niej malutkie lśniące diamenciki. A do tego dochodzą różnorodne ludowe ozdoby głowy. Wygląda to NIEWIARYGODNIE! Poza tym wszystkie prezenty ślubne wystawia się przed przyszłym domem pary młodej, więc często są to całościowo urządzane kuchnie, czy pozostałe meble do domu. Sezon na muzułmańskie śluby, na nieszczęście dla nas, jest zimą. Mimo to, pojechaliśmy tam, by sprawdzić jak wygląda zwykły dzień w tej niezwykłej wiosce. A jak się okazało – latem większość mężczyzn pracuje za granicą, więc w wiosce tej panują wówczas kobiety. Pracują przy uprawie tytoniu, w sklepikach i kawiarenkach.



Przechadzaliśmy się po uliczkach Ribnowo i rozmawialiśmy z ludźmi. Jedna pani przyniosła nam 2 kubeczki jagód, które sama zebrała. Druga wspinała się z nami po stromych ścieżkach, by mieć pewność, że nie zabłądzimy. 


Typowe pranie w Ribnowo :)
Młode pokolenie kontynuuje tradycję.
Zagadaliśmy się też z babcią, która wyszła na spacer z wnuczką. Spędziliśmy chyba 15 minut  na pogaduszkach, siedząc w cieniu na krawężniku. W końcu poszliśmy razem na kawę i lody do pobliskiego sklepiku. Pani opowiedziała nam całe swoje życie, historię jej rodziny i rozmaite miejscowe ploteczki. Powtarzała, że nie ważne jest to, czy modlimy się do Boga, czy Allaha, czy ubieramy się w taki czy inny sposób, najważniejsze jest to jakimi jesteśmy ludźmi, co mamy w głowie i sercu. I jak to już chyba tutaj bywa... Babcia zaprosiła nas do siebie do domu, gdzie ubrała mnie w ich przepiękny strój (ręcznie przez nią szyty).

Widok z okna.
Ja w stroju ludowym bułgarskich muzułmanów.
Gdy musieliśmy już lecieć na autobus, przyszli jej synowie i wszyscy życzyli nam zdrowia i prosili, żebyśmy ich odwiedzili, jak tylko będziemy w okolicy :)
Pola kwitnącego tytoniu otaczające wioskę.
Tradycyjne suszenie tytoniu.

A jak wracaliśmy z powrotem autobusem, to kierowca ni stąd, ni zowąd zatrzymał się i wyszedł na kilkanaście minut, po czym wrócił jak gdyby nigdy nic z kartonem pełnym jagód!

Zaciekawią Cię też:

23 komentarze

  1. Cudowna podróż, a Ty wyglądasz w ludowym stroju przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe stroje. Jacy oni gościnni... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie to opisujesz i pokazujesz na zdjeciach!
    Skad taka fascynacja Bulgaria, jesli moge wiedziec? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie :) kolejny fajny post z super zdjęciami :) jak na nie patrze przypomniała mi się moje dzieciństwo u moje babci pod granica ruską granicą :) ta babuleńka przypomniała mi moją babcie i jej koleżanki z kółka gospodyń :) oj jak bym chciała chociaż na jeden dzień się przenieść gdy miałam pięć lat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się, jakby czas się tam zatrzymał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem oczarowana Twoimi opowieściami. Opisałaś wiele ciekawostek na temat kultury Bułgarii, a na dodatek spotkania z ciepłymi, otwartymi ludźmi. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknie wyglądasz w tym stroju, fantastyczni ludzie i ich historie, otwartość, skracanie dystansu. Niezwykłe miejsce! Świetne zdjęcia! Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Ty też się tam pięknie wpisalas w ten ludowy klimat! :)
    Swoją droga, w życiu bym nie pomyslala, ze to muzulmanie - wygladają zdecydownaie jak Bulgarzy. Czyli mozna sie czegos dowiedziec :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyznać, że blog jest naprawdę interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiedziałem, że w takim kraju tak właśnie wygląda wieś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne stroje. Klimatyczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, że wygląda to naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że blog jest ciekawy. Ogólnie powiem Wam, że fajnie kupić koszulkę z napisem dla szwagra jako prezent.

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog jest bardzo ciekawy. Mam nadzieje, że dodasz kolejny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy blog. Myśle, że taka wiedza przyda się każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że masz możliwość jeżdżenia po świecie i zwiedzania. Ja wybiore się tam na wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem pod wrażeniem prowadzonego przez Ciebie bloga. Nie widziałem, że można mieć aż taki talent do prowadzenia bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe informacje, nie wiedziałem o tym nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawe, można się wiele rzeczy dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Podróżować zwiedzać świat :) aż po krym jak śpiewał Krzysztof Krawczyk

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna robota :) Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Jak podobała Ci się ta podróż? Powiedz mi, co myślisz!

Polecam: